Zaczęłam 38 tydzień ciąży, ryzyko przedwczesnego porodu już minęło, Ola jest donoszonym noworodkiem. Gdyby nagle się urodziła, powinna bez problemu przystosować się do nowych warunków i samodzielnie oddychać. Możemy zatem spokojnie oczekiwać Jej przyjścia na świat. Dziś już jestem spokojna, wszystko jest już gotowe, aby Ją powitać :)
Pani dr przy pożegnaniu z uśmiechem powiedziała: "Do zobaczenia :)". Być może spotkamy się na porodówce hehe :)
5 lutego mamy dzień pełen wrażeń. Najpierw KTG, potem USG, a na końcu wizytę u Profesora. Chciałabym doczekać tego dnia z Małą w brzuszku, bo jestem ciekawa ile ta nasza Klusia waży, no i nacieszyć się jeszcze Jej wygibaskami w brzuszku :)
P.S. I wcale nie czuję się zmęczona i ociężała, jak mówi licznik na dole :)
Teraz już tylko czekamy na Ciebie Kruszynko, pozostało nam już góra jakieś 3 tygodnie, potem już będę tulić Cię mocno w ramionach i przyglądać się Tobie bez ustanku :)
Póki co jednak na szybsze powitanie nie zapowiada się. Na KTG zero skurczy, ja ich też w ogóle nie czuję. Jedynie wczoraj Mała dała piękny popis i zaserwowała tachykardię na zapisie. Musiałam napić się wody, pochodzić i powtórzyć badanie... na szczęście potem wszystko było już ok :)Pani dr przy pożegnaniu z uśmiechem powiedziała: "Do zobaczenia :)". Być może spotkamy się na porodówce hehe :)
5 lutego mamy dzień pełen wrażeń. Najpierw KTG, potem USG, a na końcu wizytę u Profesora. Chciałabym doczekać tego dnia z Małą w brzuszku, bo jestem ciekawa ile ta nasza Klusia waży, no i nacieszyć się jeszcze Jej wygibaskami w brzuszku :)
P.S. I wcale nie czuję się zmęczona i ociężała, jak mówi licznik na dole :)