Połowa za nami.
Cudowna połowa, początkowo pełna niedowierzania, strachu o tą małą, bezbronną Kruszynkę, potem pełna wzruszeń, radości... i tak po dziś dzień :)
Wspaniałe 20 tygodni razem, uwiecznione, już na zawsze... Dziękujemy
Kasiu :*
Co tu więcej pisać?
Nie umiem ubrać w słowa tego, co czuje obecnie moje serce, tyle emocji na raz...
Jestem bardzo szczęśliwa, będę mamą! :)
Ale masz cudny maleńki brzuszek :-)
OdpowiedzUsuńŁaaał to Ty Kasiu ???
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz, kwitniesz cudownie !
Cudnie wyglądasz :) Bardzo się cieszę, że wszystko przebiega dobrze! Będziesz wspaniałą mamą :)
OdpowiedzUsuńŚliczności :) Widać szczęście:)
OdpowiedzUsuńJak się dwie moje ulubione Kasie spotkały, to musiało z tego wyjść coś cudownego :) Jest pięknie! Gratuluję i cieszę się razem z Tobą :)
OdpowiedzUsuńFajny, delikatny brzuszek :) Zdjęcia super. Ciąża ewidentnie Ci służy :)
OdpowiedzUsuńSuper fotki :)
OdpowiedzUsuńuroczy masz brzusio :)
Śliczne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńA brzuszek jeszcze maluśki ale superowy:)
Wyglądasz pięknie! Ciąża Tobie służy :*
OdpowiedzUsuńŚlicznie tutaj wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńI bardzo miło się czyta takie optymistyczne posty! I to szczere uczucie szczęścia, że zostanie się mamą! :)
Przepiękna z Ciebie Kobieta!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! Teraz już szybko czas będzie leciał :) druga połowa minie w mgnieniu oka.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz mamo :) Jeszcze połowa i maluszek będzie z wami :)
OdpowiedzUsuńCuuudownie, ale to już wiesz! W końcu wszystkie zdjęcia widziałam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :) wyglądasz kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńKochana ślicznie wyglądasz, bardzo kwitnąco i radośnie:)) Widać te szczęście:))
OdpowiedzUsuńTen Twój brzuszek jest naprawdę filigranowy :) I tak jak wszyscy już zauważyli - wyglądasz ślicznie w ciąży :) Obstawiam, że będziecie mieli synka :P :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to się wcale nie sprawdza. Tak jak mówią, że jak cera ładna to chłopak. Guzik prawda! Ja miałam mały brzuch i zero pryszczy i jest dziewczynka. Moja koleżanka miała ogromny brzuch i twarz całą w pryszczach i też jest dziewczynka:) Najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy:) pozdrawiam
UsuńBędziesz cudowną Mamą :)
OdpowiedzUsuńPiękne, optymistyczne zdjęcia:) Wyglądasz na prawdę kwitnąco i tryskasz energią! Też obstawiam chłopaczka :D
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie:) Wspaniałe zdjęcia. Tak jeszcze chciałam napisać w temacie karmienia, butelek itd... polecam laktator lansinoh. Ten aventu w porównaniu do butelek okazał się totalnym niewypałem. Laktator lansinoh wyciągnie najmniejszą ilość pokarmu. Gdyby nie on to ja bym wcale go nie miała.
OdpowiedzUsuńI jeszcze Ci ten podgrzewacz mogę polecić http://www.aptekagemini.pl/lovi-podgrzewacz-do-butelek.html utrzymuje temperaturę pokarmu nawet przez całą noc. Fajny jest. Można później podgrzewać stałe pokarmy
OdpowiedzUsuńJa mam taki: http://happyfamily.pl/podgrzewacze.oferta.1.0.html i jestem bardzo zadowolona :) Każdy podgrzewacz utrzymuje stałą temperaturę :)
UsuńKasiu, też mówiłam, że nie kupic, bo po co? Ale uwierz - przydaje się, wspaniała sprawa. Ja musiałam przestać karmić piersią, wstawiam przegotowaną wodę w butli i sobie stoi, ma caly czas dobrą temperaturę, jak dziecko głodne, dostaje od razu mleczko o odpowiedniej temperaturze.
Przez miesiąc podrzewałam w czajniku elektrycznym. Najpierw gotowałam wode, potem w razie konieczności pogrzewałam, ale bywało, że mała chciała już jeść, a nie zawsze wychwyciłam tę odpowiednią. Teraz poza mlekiem, zawsze stoi picie w nim, pogrzewam posiłki stałe. Ja nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonowania :)
Ja też tak zostawiałam butlę z wodą w podgrzewaczu. Mała czasem zaczynała tak nagle płakać. Ten płacz mnie paraliżował. Jak byłam sama w domu to taka nagrzana woda szybko ratowała sytuację. Teraz kiedy mała jest większa to czasem pozwalam sobie na gotowanie wody w czajniku i dolewanie chłodnej przegotowanej.
UsuńDlatego póki co się wstrzymaj, bo nie ma sensu kupować po nic, żeby tylko był.
UsuńMi każdy radził kupić laktator, nie kupiłam i się cieszę. Pożyczyłam dwa i np.mi żaden się nie sprawdził. :)
Troszkę zazdroszczę tych przygotowań i oczekiwań na przyjście dziecka... wspaniałe uczucie..:)
UsuńA może uda mi się karmić piersią i nie będzie mi potrzebny? :)
UsuńWypróbuję na początku domowe sposoby, jak będzie to źle funkcjonowało, to wtedy ewentualnie kupię :) Ale nic na zaś... :)
Piękne zdjęcia ! :) A Ty - promieniejesz :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz :) i piękna z Ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńPrzepieknie wyglądasz. Brzusio masz maleńki, mój był większy, bo aż zerknęłam na zdjecia. :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziekuje Wam z calego serca za te cieple slowa... Jestescie kochane! :-)
OdpowiedzUsuń