taka podróż poślubna z prawdziwego zdarzenia, prawie rok po ślubie.
A tymczasem... było nasze piękne polskie morze :)
Codzienne leniwe poranki i wspólne śniadania.
Co dzień inna rybka na obiad, a na deser przepyszne, jeszcze cieplutkie pączki z różą.
Mnóstwo przemierzonych kilometrów brzegiem morza, zakwasy na nogach i wymasowane piaskiem stópki.
Wycieczka pociągiem na Hel oraz wyprawa statkiem po morzu.
Przepiękne wschody, a także zachody słońca.
Całe mnóstwo miłości, radości, uśmiechów i jeszcze więcej pięknych zdjęć oraz wspaniałych wspomnień :)
A w tym wszystkim tylko My. Ja, mój mąż i nasze ukochane Dzieciątko.
Pierwsze i ostatnie takie wakacje w trójkę... :)
A od jutra odpoczywamy u rodziców :)
Byłam kilka lat temu na Helu, przepiękne miejsce ;-)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z poprzedniej notki jest właśnie z Helu... nie trzeba wyjeżdżać za granice, by móc podziwiać przepiękne krajobrazy... :)
UsuńA więc wyjątkowe to wakacje były! Bo pierwsze we "trójkę" i ostatnie w dwupaku pewnie. Tzn. - niezupełnie, bo dwupak może być raz kolejny kiedyś tam:) Zdjęcia piękne i uświadamiające, że polskie wakacje też są piękne:) A Ty taka beztroska, radosna - cudowna:) Super! Cieszę się, że tak miło spędziliście urlop i miłego odpoczynku u rodziców! O tak, Ty musisz odpoczywać :*
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Polacy cudze chwalą, a swojego nie znają... Dziękuję za miłe słowa :*
UsuńNie ważne gdzie, ważne, że razem :))) Piękne zdjęcia. Pogoda Wam dopisała. Myślę, że ta podróż poślubna jest najlepszą z możliwych, bo już we Trójkę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Kochana ;*
Otóż to Kochana... trafiłaś w samo sedno! Lepszej podróży wymarzyć sobie nie mogłam :)
UsuńZazdroszczę wakacji! Mi się udało wyrwać tylko na kilka dni - i to niestety nie nad morze. Przydałoby się więcej, zdecydowanie! :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię, że przydałoby się więcej dni odpoczynku... ale ważne, że chociaż na te kilka dni udało Ci się wyrwać... lepsze to, niż nic :)
Usuńjej! Juz 16 tydz? Kiedy to zleciałooo?
OdpowiedzUsuńSama sie zastanawiam... teraz te tygodnie lecą jak szalone :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia... A ta różowa bransoletka... Cudo! Gdzie można taką nabyć ?? :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję, to prezent od męża :)
UsuńMożna taką kupić w Lilou ;)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż Ci pisałam, że zazdroszczę :) Fantastyczne wakacje mieliście, dobrze, że mogliście na chwilę wyjechać i odpocząć! A teraz relaksujcie się dalej :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam na Heli i bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńW tym roku nigdzue nie udało nam się wyskoczyć (oprócz małych wycieczek jednodniowych), ale cieszę się, że prawdziwą podróż mieliśmy tuż po ślubie. I trochę żal, że za rok pewnie też nigdzie się nie wybierzemy...
Zazdroszczę wakacji...:) Widzę, że pogoda dopisała. Lubię nasze morze ale niestety boję się jeździć bo zawsze trafiam na deszcze:(
OdpowiedzUsuńNastępne wakacje już we trójeczkę:)
Gratuluję :)) Zdjęcia fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńAch! Dla mnie już chyba zawsze nasze polskie morze będzie piękniejsze, od wszystkich zagranicznych 'miejscówek'...
OdpowiedzUsuńuwielbiam!!
Piękne zdjęcia! :)
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńNad Bałtykiem atmosfera jest niepowtarzalna. W dodatku pogoda w tym roku dopisywała. Zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńMiło pooglądać morze choć na zdjęciach. tym roku nie udało się nam nigdzie pojechać ale licze, że za rok już we 3 nadrobimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ładne zdjęcia ;))
OdpowiedzUsuńCo do wózka to zakochaliśmy się w quinny moodd.. ale nie wiadomo czy trafimy na używany jakiś dobry.. bo nowy to za drogo moim zdaniem ;)Ale ogólnie może quinny buzz.. na pewno firma quinny ;) Wyglądają super i znajoma zadowolona była z niego ;)
piękne jest to nasze morze, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTaka czysta woda w Bałtyku? Wow, widoki są powalające, chyba mój mąż ma rację, ze za rok trzeba sobie odpuścić Chorwację i pojechać nad nasze morze :) Tylko ja się zawsze kiepskiej pogody boję :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Ja kocham morze...
OdpowiedzUsuń