To był piękny i niezapomniany dzień :) Wzruszyłam się bardzo! I choć nie było nas wiele, bo tylko nasza trójeczka i moi rodzice, to na pewno ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci :)
Wigilia była bardzo udana. Ola była grzeczniutka (a ostatnio naprawdę sporo marudzi), towarzyszyła i ładnie jadła z nami przy stole. Smakowała jej rybka i uszka, spróbowała też trochę czerwonego barszczyku. Podzieliła się z nami opłatkiem i w ogóle była taka kochaniutka, że nic, tylko bym ją schrupała! :)
Do szczęścia nic mi więcej nie potrzeba! :)
Tak! To cudowne uczucie :) moja córka świętuje po raz trzeci a synek 1 raz :)
OdpowiedzUsuńZdrowych spokojnych radosnych i rodzinnych świąt :-*
Ale Ola ma już cudne ząbki! :) pięknie się prezentowała na Wigilii! :)
OdpowiedzUsuńZ dziećmi każde wydarzenia,święta nabierają nowych barw. Ola jest śliczna. Wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńU nas też było mega grzecznie :)
OdpowiedzUsuńOby ten Świąteczny nastój u Córeczki pozostał na długo :)
Alez ona sie piekna robi ♥
OdpowiedzUsuńAle ślicznościowy uśmiech!
OdpowiedzUsuńMały Aniołek :)
U nas też to były pierwsze święta z córcią, które zostaną w naszej pamięci do końca życia :) Wigilię w niewielkim gronie też mają swój urok, ja takie lubię :) Generalnie jestem osobą, która lubi spokój.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak własne uśmiechnięte dzieciątko na Dzieciątko ;D
OdpowiedzUsuń