Piękna, złota jesień powoli już mija... liści coraz mniej na drzewach, robi się coraz chłodniej, noski szybciej stają się czerwone... Wyciągnęłyśmy już nawet z szafy kombinezon i kurtkę zimową. Cienką czapeczkę zamieniłyśmy na grubszą i koniecznie dołożyłyśmy rekawiczki. Teraz już żadne spacery nie są nam straszne :)
Ha ha... zdjęcie z noskiem jest świetne (mój synek też tak robi) :-)
OdpowiedzUsuńTeż wyjęliśmy cieplejsze ubrania ale wciąż chodzimy w tych lżejszych.
no tak robi się już baaaardzo jesiennie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
OOOOH jaki słodziaczek. <3
OdpowiedzUsuńO matko, zakochałam się! ♥
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
Rozkoszna Oleńka :*
Tak jest zimno brrr, normalnie tylko koc, kakao i dobry film, głowa pęka od szybkiego zmroku.
OdpowiedzUsuńA szkoda...
Śliczna ta Twoja córcia :)
Pozdrawiam
matkapolka89
widać że niskie temperatury są Oli niestraszne :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy taką czapkę:) tylko szarą
OdpowiedzUsuńCudo małe!!!
OdpowiedzUsuńHahaha zdjęcie z noskiem fantastyczne :D Franek właśnie nauczył się tak marszczyć nosek i robi to, co chwilkę — uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńJak słodko nosek marszczy :) u nas z kolei coraz cieplej :p jutro ma być nawet 20 stopni :D w listopadzie!
OdpowiedzUsuńjaka słodzinka! ❤ zimno już, zimno.. Ale cóż, trzeba to jakoś przetrwać. Oby wiosna była piękna! Haha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie, Panna O ❤
Jak ja uwielbiam te buźki opatulone dookoła :D Dzieci tak rozkosznie wyglądają, jak wystają im tylko oczka, nosek i paploczki :)
OdpowiedzUsuńeskimosek :)
OdpowiedzUsuńjaka słodka minka! <3
OdpowiedzUsuń