poniedziałek, 16 lutego 2015

Po terminie... + dopisek

Pogoda robi się coraz piękniejsza, choć coś przybąkują w TV, że niby zima ma jeszcze do nas wrócić. Mam jednak nadzieję, że tak się nie stanie, bo chciałabym jak najprędzej po porodzie wychodzić z Małą na spacerki :) A jeśli o tą naszą Córcię chodzi, to cóż... zdecydowanie za dobrze jest jej w moim brzuszku. Mimo, że jesteśmy 3 dni po terminie, to na nudę narzekać absolutnie nie możemy! :)

Poprawiamy fugi w łazience.

Składamy meble do pokoi.

Robimy zakupy w Castoramie.

Testujemy nową praleczkę. W końcu w mieszkaniu pachnie "dzidziusiem" :)

A gdy jesteśmy troszkę zmęczeni, zalegamy na łóżeczku, odpoczywamy i oglądamy TV.

Podziwiamy również zachód słońca z naszego balkonu.

 Dzisiaj wreszcie przyjechały meble kuchenne i szafa wnękowa do przedpokoju. Od jutra zacznie się ich składanie :)

Mamy skierowanie do szpitala na sobotę... także całkiem możliwe że jednak w weekend już się poznamy :) Chyba że po dzisiejszym masażu szyjki (olaboga! myślałam że zjadę na tym fotelu) coś samoistnie sie ruszy... wcale bym się nie pogniewała :) Jestem dobrej myśli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz