Za nami kolejna wizyta u mojego ulubionego Profesora :)
Wyniki idealne! Mocz jak zwykle czysty, bez zarzutów, a i hemoglobina się poprawiła i z 11,7 skoczyła do 12,7. Babcine buraczki i maminy barszczyk na Świętach pomogły, nie ma co :)
Ja mam się dobrze, szyjka macicy już też jest w porządku, więc profesor postanowił odstawić Luteinę. Jednak zostało mi jeszcze troszkę tabletek, więc dokończę, żeby nie zostawiać ich. Niunia tak samo ma się dobrze... tak więc jestem bardzo zadowolona. Następna wizyta za dwa tygodnie + KTG :)
Palce u lewej ręki drętwieją nadal, ale niestety nic na to nie poradzimy, Malutka uciska na kręgosłup, gdzie dodatkowo jest przepuklina... Miejmy nadzieję, że po porodzie wszystko wróci do normy.
Miałam zacząć chodzić na rehabilitację, wzmocnić ten nieszczęsny kręgosłup przed porodem, ale niestety tak mi brzuch twardnieje momentami, że wolę nie ryzykować. Chcę donosić bezpiecznie moje Dzieciątko, mimo tego, że jakby teraz się urodziło, to poradziłoby sobie bez większych problemów. Całe szczęście już od dłuższego czasu nie narzekam na ból kręgosłupa (wcześniejszy ból spowodowany był najwidoczniej przeziębieniem i osłabieniem), więc jakoś sobie poradzę, nie mam wyjścia... Już mnie koleżanka z bloku porodowego zapewniła, że mnie dopieści, fajnie byłoby na nią trafić ;)
Poza tym czuję się bardzo dobrze, nic dodać, nić ująć. O! :)
Poza tym czuję się bardzo dobrze, nic dodać, nić ująć. O! :)
Jutro zaczynamy 35 tydzień ciąży, a za tydzień będziemy kończyć 8 miesiąc :)
Super wiadomości :) Fajne to zestawienie zdjęć.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że wszystko ok :) Nie martw się drętwiejącymi palcami, to w ciązy normalne, mi całe dłonie drętwiały, szczególnie w nocy i nad ranem
OdpowiedzUsuńJa mam praktycznie cały dzień zdrętwiałe opuszki palców u lewej ręki... a w nocy to drętwieją mi całe dłonie, w zależności na której ręce śpię.
UsuńDobre wieści cieszą:) Fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle super wieści :) takie wiadomości zawsze podtrzymują na duchu! Dużo zdrowka życzę dla Was :) juz tak blisko, już nie długo zobaczysz swoją Malusią :) i masz rację najważniejsze teraz donosic Do terminu, mimo że już, by sobie na świecie poradziła to jednak lepiej jakby jeszcze troszkę od mamy dobroci jej organizmu zaczerpnela ;)
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia! :) Jeszcze tylko chwilka i będziesz tulić swoją kruszynę :)
OdpowiedzUsuńWięc życzę aby było dobrze już do końca
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńTo super, że wszystko jest idealnie :) Teraz to już w ogóle nie ma czym się martwić. Teraz byle czas szybko leciał :)) Śliczny brzuszek!!!!!
OdpowiedzUsuńOlci na pewno dobrze u mamusi i wytrzyma do końca :) Działasz kojąco na swoją córcie jak i na moją Polcię ;) Po Twojej wizycie caaały dzień była jak aniołek :))
OdpowiedzUsuńMuszę częściej wpadać... ;) Polcia ujęła moje serduszko! ;)
UsuńSame dobre wiadomości. Super :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz.
Buziaki;*
Najważniejsze, że wszystko ok. No poza tymi dolegliwościami. Mi też już powoli zaczynają się te typowe dla końcówki, czyli opuchlizna choćby palców czy drętwienie, no i to nieszczęsne spojenie. No ale jeszcze "chwila" ;)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wyraźnie widać, kiedy zaczął się III trymestr ;) U mnie też na przełomie 6 i 7 miesiąca brzuch wybił do przodu :)
widzisz jak to szybko zleciało, już prawie 9. miesiąc. Ani się nie obejrzysz i będziesz tulic swoja coreczke po tej stronie :)
OdpowiedzUsuńAle ten czas pędzi ;)) Piekny brzuszek ! ;))
OdpowiedzUsuńAle mi ta twoja ciąża migiem zleciała ! :)
OdpowiedzUsuńPiękny brzuszek :)
Fantastycznie, że tak dobrze się czujesz, oby tak już było do samego końca, a drętwiejące palce miną po porodzie :)
OdpowiedzUsuńMi też drętwiały palce w rękach, ale po porodzie wszystko wróciło do normy. Tak samo w ciąży koszmarnie swędziała mnie skóra na nogach, a po porodzie jak ręką odjął.
OdpowiedzUsuńBrzusio ślicznie się zaokrąglił :) Już Wam tak niewiele zostało :) Nie mogę się doczekać kiedy się nam pochwalisz Oleńką :)
Nie wiem czy się opublikował wcześniejszy komentarz, bo mój komputer ostatnio głupieje. Jeśli tak, to tego możesz nie publikować :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ze zdjęciem w każdym miesiącu w tym samym ubraniu - widać różnice :)
Już tak niewiele zostało do porodu... :))
Ooooo to już na finishu :)
OdpowiedzUsuńSuper te zdjęcia :)
Super pomysł ze zdjęciem! Genialna pamiątka.
OdpowiedzUsuńJa muszę swoje zebrać w całość - nie pomyślałam jednak, aby pokazywać na nich, który to miesiąc.
Chcę jeszcze prawdziwe belly session i jakoś mi rośnie napięcie, że nie będzie czasu, a mąż wciąż odkłada to na później :/