czwartek, 24 grudnia 2015

Pierwsza wspólna Wigilia.

To był piękny i niezapomniany dzień :) Wzruszyłam się bardzo! I choć nie było nas wiele, bo tylko nasza trójeczka i moi rodzice, to na pewno ten dzień na zawsze pozostanie w mojej pamięci :)

Wigilia była bardzo udana. Ola była grzeczniutka (a ostatnio naprawdę sporo marudzi), towarzyszyła i ładnie jadła z nami przy stole. Smakowała jej rybka i uszka, spróbowała też trochę czerwonego barszczyku. Podzieliła się z nami opłatkiem i w ogóle była taka kochaniutka, że nic, tylko bym ją schrupała! :)

Do szczęścia nic mi więcej nie potrzeba! :)

8 komentarzy:

  1. Tak! To cudowne uczucie :) moja córka świętuje po raz trzeci a synek 1 raz :)
    Zdrowych spokojnych radosnych i rodzinnych świąt :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ola ma już cudne ząbki! :) pięknie się prezentowała na Wigilii! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z dziećmi każde wydarzenia,święta nabierają nowych barw. Ola jest śliczna. Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też było mega grzecznie :)
    Oby ten Świąteczny nastój u Córeczki pozostał na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alez ona sie piekna robi ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ślicznościowy uśmiech!
    Mały Aniołek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas też to były pierwsze święta z córcią, które zostaną w naszej pamięci do końca życia :) Wigilię w niewielkim gronie też mają swój urok, ja takie lubię :) Generalnie jestem osobą, która lubi spokój.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma to jak własne uśmiechnięte dzieciątko na Dzieciątko ;D

    OdpowiedzUsuń