Na samym początku, gdy dostałam wielkiego natchnienia nie mogłam wprost doczekać się, aż mama przywiezie mi maszynę do szycia. Jednak z każdym kolejnym dniem mój zapał coraz bardziej gasł, aż w końcu u progu mieszkania przywitałam rodziców :)
Wybrałyśmy się z mamą do sklepu z tkaninami. Gdy tylko weszłam do środka, myślałam, że dostanę oczopląsu. Tyyyyyyle pięknych materiałów, dosłownie zgłupiałam, nie wiedziałam co wybrać, jednak po chwili namysłu w końcu zdecydowałam się na jasne, ciepłe kolory i przyjemne w dotyku materiały.
Nastał dzień, w którym zabrałyśmy się do pracy. Skroiłyśmy materiały, połączyłyśmy je oraz przefastrygowałyśmy i zabrałyśmy się za szycie. Na początku byłam pewna, że będę siedziała z boku
i przyglądała się mamie. Jednak usiadłam za stery, mama nawlekła mi nici na maszynę (dla mnie to czarna magia, choć idzie mi już coraz lepiej) i poinstruowała dokładnie co i jak...
i przyglądała się mamie. Jednak usiadłam za stery, mama nawlekła mi nici na maszynę (dla mnie to czarna magia, choć idzie mi już coraz lepiej) i poinstruowała dokładnie co i jak...
Szyłam sobie powolutku, bo w końcu nie musiałam nigdzie się spieszyć, aż w pewnej chwili tak się rozpędziłam, że myślałam, że już się nie zatrzymam :D Szycie spodobało mi się niesamowicie. To takie wspaniałe zajęcie na odmóżdżenie się, zapomnienie o smutkach i troskach, skupienie na czymś innym, bardzo przyjemnym.
I gdy tak patrzę na te małe uszyte cudeńka, buzia uśmiecha mi się szeroko, od ucha do ucha. Jestem naprawdę z siebie bardzo dumna. Pierwsze spotkanie z maszyną zaowocowało uszyciem dwóch rożków i cieniutkiej podusi...
Rożki są większych rozmiarów niż te standardowe, sprzedawane w sklepach. Jeśli Mała nie będzie chciała w nich leżeć i spać albo z nich wyrośnie, po odpruciu wstążki posłużą nam jako kocyki. Materiału jeszcze trochę zostało, więc na dniach planujemy uszyć jeszcze apaszki pod szyjkę,
a w niedalekiej przyszłości na pewno jeszcze inne, dziecięce wspaniałości :)
a w niedalekiej przyszłości na pewno jeszcze inne, dziecięce wspaniałości :)