sobota, 1 listopada 2014

Cudnie jest... :)

24 tygodnie za nami... rośniemy sobie powolutku i cieszymy dobrym samopoczuciem :)

14 komentarzy:

  1. Oby to dobre samopoczucie towarzyszyło Ci cały czas :)))
    Na fb będę chętnie zaglądać.
    buziaki;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia ale od Ciebie bije radość i pozytywna energia :-) Ślicznie wyglądasz, serdeczności :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej perspektywy brzuszek nie jest za bardzo widoczny ;) Super, że jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tak naprawdę mały jest ten brzuszek jak na 6 miesiąc, każdy mi to powtarza :)
      Zdjęcia też są różne, bo wszystko zależy od tego, co się ma na sobie ubrane, ile się w danym dniu zjadło, czy zdjęcie zrobione jest z bliska, czy z daleka, itp.
      Wczoraj np. po najedzeniu się babcinych pierożków (nie umiałam się oprzeć) wyglądałam, jakbym miała zaraz urodzić, serio!
      Dzisiaj z kolei, gdy szykowaliśmy się na cmentarze i przeglądnęłam się bokiem w lustrze to stwierdziłam do mamy, że wcale nie widać, że jestem w ciąży... ktoś kto mnie nie zna, stwierdziłby, że po prostu trochę mi się przytyło :)

      No ale jakby nie było, moja waga idzie w górę i dziecinka też przybiera na wadze :)

      Usuń
    2. Prawda, jak się najem to też mam większy ;) I czasem już nie wiem czy to wina ciąży czy przejedzenia, choć zwykle się nie najadam tak strasznie. Wszystko rośnie i się wypycha.

      Usuń
  4. Pięknie wyglądacie ! :) a czas leci i lecie coraz szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ;)) U Ciebie tak jak u mnie - brzuszek mało widoczny ;) do 30 tygodnia za dużo nie było widać :) Widzę, że samopoczucie dopisuje- to najważniejsze ! 3majcie się ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super że cudnie, ja już odczuwam kregosłup! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby tak dalej:) rosnijcie zdrowo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Rośnij duża okrąglutka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, dziękuję za zaproszenie :)
    U mnie brzuszek w 24 tygodniu ciąży też nie był pokaźny, dopiero teraz w 28 tygodniu staje się co raz większy i znacznie widoczny, natomiast każdy mi mówi, że po mnie nic nie widać...co z resztą czasami mnie lekko irytowało, natomiast teraz z każdym tygodniem widzę postęp :)

    Super, że dobrze się czujecie, my też nie narzekamy, aczkolwiek czasem doskwiera nam bezsenność, ale dzięki Bogu jesteśmy w domu, więc możemy sobie to w ciągu dnia odespać :)

    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń