piątek, 18 lipca 2014

10!

Uwielbiam wizyty u mojego Profesora.
Po wyjściu z gabinetu dobry humor przez długi czas mnie nie opuszcza.
Ten człowiek jest po prostu wspaniały!
Jego uśmiech i ciepłe słowa potrafią ukoić nawet najbardziej zszargane nerwy.
Miło mi się zrobiło gdy rzekł "Szczęśliwie dotrwaliśmy do 10 tygodnia".
Na wieści o ciągle rosnącej torbieli (8cm) rzekł "Zostawmy ją w spokoju. Więcej szkód możemy zrobić, gdy będziemy chcieli ją usunąć."
Oddaję się więc całkowicie w Jego ręce, ufam Mu i wierzę, że to dobra decyzja.
W końcu zna się na tym i wie co robi :)

A My?
Zaczęliśmy dzisiaj 10 tydzień.
Ten czas pędzi jak szalony...
Przecież dopiero zrobiłam test, dopiero okazało się, że to 4 tydzień,
dopiero co czekałam jak na szpilkach na pierwszą wizytę u lekarza i pierwsze USG,
a tu już coraz bliżej i bliżej końca 1 trymestru.
Cieszę się przeogromnie! :) :) :)

Niesamowicie również cieszy postawa męża,
który o wszystko wypytuje, wszystko chce wiedzieć i troszczy sie o nas :)

 "Jednym z powodów do radości jest fakt, że dziecko z końcem 10. tygodnia ciąży przestanie być zarodkiem, a stanie się „poważnym” płodem! W 10. tygodniu ciąży dziecko potrafi już wychwytywać twoje emocje – i te trudne (niepokój, zdenerwowanie), i pozytywne (radość, spokój, zadowolenie). Jeśli czujesz się szczęśliwa, dziecko dowiaduje się o tym dzięki przenikającym z twojego krwiobiegu do jego krwi hormonom i… również jest szczęśliwe. Dlatego uśmiechaj się jak najczęściej!"

Trzeba się teraz jak najwięcej uśmiechać i jak najmniej smucić! :)

13 komentarzy:

  1. A Ty mała diablico się nie przyznałaś :-) Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiechać to się trzeba zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) Niech ten czas leci Ci tak do samego końca ciąży ;) Mi pierwsze 20tc tak się wlekły,a kolejne 10tc to już szybciutko i przekroczyłam we wtorek 30tc :)) Oby do września - doczekać się nie mogę jak dzieci prezentów bożonarodzeniowych ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. A więc miliona powodów do uśmiechu! ;-) Jeden główny już masz - cudowną rodzinkę! :* Cieszę się, że wszystko w porządku!! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko tydzień różnicy między nami :)
    Do teraz jestem w szoku, że tak nam się trafiło niemal tym samym czasie ;)
    Księżyc coś musiał mocno przyciągać ;p hehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje :) Zapisałam sobie Twojego bloga - będę wpadać częściej :)
    Dużo sił i wszystkiego dobrego ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam tylko dać znać, że zaglądam do Ciebie, zwykle jednak nie komentuję, bo w chwili obecnej dość trudno jest mi odnieść się do takich notek - zbyt rozbieżne emocje mną miotają, mam nadzieję, że rozumiesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaaaaa gratuluję Kochana !!!! :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej pamiętam jak ja się cieszyłam na 10 tydzień! Wydawało mi się, że już taka zaawansowana jestem :) Jutro zaczynam 27 :) i jestem mega szczęśliwa bo Maleństwo już się porozumiewa z nami za pomocą kopniaków :)
    pozdrawiam i powodzenia :)
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Uśmiechaj się cały czas. Same pozytywne myśli niech będą w Twojej główce. A Maleństwo niech się zdrowo rozwija. Nie obejrzysz się i będziesz tulić je w ramionach ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciesz się tym czasem, bo to tak strasznie szybko mija! W 10 tygodniu czekałam tylko żeby minęły już te trudne 3 miesiące, a teraz w 30 tygodniu strach mnie ogarnia jak to będzie, gdy się maleństwo urodzi. Wtedy już nie będzie tylko moje, pewnie rodzina tłumnie będzie się zwalała na głowę i każdy będzie chciał choć na chwilę go zabrać, a ja już jestem z nim taka związana, że najchętniej zatrzymałabym go tylko dla siebie! Ciesz się tym czasem, który macie tylko dla siebie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze trochę i poznacie płeć dzieciątka:)

    OdpowiedzUsuń