
O istnieniu Maleństwa dowiedziałam się dokładnie w 3 tygodniu i 5 dniu ciąży, był to dla mnie ogromny szok, przez dłuższy czas nie mogłam uwierzyć, że to dzieje się naprawdę.
Na pierwszą wizytę udałam się w 3 tygodniu i 6 dniu ciąży z powodu plamienia. Profesor dokładnie mnie zbadał, uspokoił i przepisał Femibion, Luteinę oraz Euthyrox z powodu wysokiego poziomu TSH. Na następną wizytę udałam się w 5 tygodniu i 3 dniu ciąży, niestety USG wykazało jedynie pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym. Byłam trochę zawiedziona i niepocieszona, jednak mimo wszystko cieszyłam się, że ciąża zagnieździła się prawidłowo, ponieważ z powodu laparoskopii występowało u mnie zwiększone ryzyko ciąży pozamacicznej. W tym dniu otrzymałam również zwolnienie lekarskie i nakaz oszczędzania się oraz odpoczynku.
Tuż po Bożym Ciele wybrałam się na USG do przychodni w której pracowałam. Był to dokładnie 6 tydzień i 6 dzień naszej ciąży. Widziałam przepięknie bijące serduszko, a kilka dni później - w 7 tygodniu i 3 dniu na wizycie u ginekologa mogłam posłuchać jego bicia. Dostałam również skierowanie na mnóstwo badań i cała w skowronkach opuściłam gabinet.
W 9 tygodniu i 3 dniu ciąży powróciłam z plikiem zrobionych badań, zostałam zważona, zmierzono mi ciśnienie i założono kartę ciąży. Wszystkie wyniki były w jak najlepszym porządku, jedynie wit. D3 miałam na poziomie niewystarczającym, więc zaczęłam ją przyjmować dodatkowo.
Do tego czasu czułam się wspaniale. Nie doskwierały mi żadne ciążowe objawy poza powiększeniem piersi, sennością oraz częstszym bieganiem do toalety. Po 9 tygodniu przez kilka dni męczyły mnie okropne nudności, na szczęście obyło się bez wymiotów, a kilka dni później ustały i pojawiają się już tylko sporadycznie.
Po 10 tygodniu ciąży coraz częściej zaczęło pobolewać mnie podbrzusze, a po 11 tygodniu dodatkowo doszły częste bóle głowy. Poza tym innych objawów ciążowych z wyjątkiem tych sprzed 9 tygodnia nie dostrzegłam :)
W 12 tygodniu i 4 dniu ciąży wybrałam się na pierwsze ważne USG. Bardzo stresowałam się tym badaniem, wielokrotnie modliłam się, by wszystko było dobrze i takie też wieści obwieścił mi pan doktor. Wyszłam z gabinetu przeszczęśliwa. Miałam ochotę skakać i krzyczeć z radości! :)
Po 13 tygodniu zaczęłam się szybciej męczyć, coraz częściej miewam uczucie, jakby brakowało mi tchu, w kościele notorycznie robi mi się słabo, w środkach komunikacji miejskiej jest mi duszno, a po wyjściu na 4 piętro i wejściu do mieszkania mało ducha nie wyzionę. 13 tydzień zleciał nam na wizytach u lekarza w przychodni oraz u pana profesora.
Pan profesor był bardzo zadowolony. Odstawił nam Luteinę, zbadał, jak zawsze przekazując, że wszystko jest bardzo dobrze. Na widok USG uśmiechnął się i rzekł "No pięknie!" i na koniec dodał "Wszystko jest bardzo pięknie i bardzo mnie to cieszy", po czym odrzekłam "Ja również bardzo się cieszę" i wyszczerzyłam najszczerszy i największy uśmiech jaki tylko potrafię :) Jak zwykle wyszłam pełna radości, naładowana pozytywnymi myślami i energią na następne tygodnie.
Ciśnienie mam w normie, momentami zdarza się być trochę niskie, ale u mnie to normalne, ponieważ jestem niskociśnieniowcem. Jeśli chodzi o wagę, przytyłam póki co niecały kilogram. Najbardziej ciągnie mnie do słonego i kwaśnego. Specjalnych zachcianek nie mam, czasem tylko mam wielką ochotę na kilka łyków coca-coli. Ogólnie czuję się fantastycznie i oby tak dalej... :)
W 12 tygodniu i 4 dniu ciąży wybrałam się na pierwsze ważne USG. Bardzo stresowałam się tym badaniem, wielokrotnie modliłam się, by wszystko było dobrze i takie też wieści obwieścił mi pan doktor. Wyszłam z gabinetu przeszczęśliwa. Miałam ochotę skakać i krzyczeć z radości! :)
Po 13 tygodniu zaczęłam się szybciej męczyć, coraz częściej miewam uczucie, jakby brakowało mi tchu, w kościele notorycznie robi mi się słabo, w środkach komunikacji miejskiej jest mi duszno, a po wyjściu na 4 piętro i wejściu do mieszkania mało ducha nie wyzionę. 13 tydzień zleciał nam na wizytach u lekarza w przychodni oraz u pana profesora.
Pan profesor był bardzo zadowolony. Odstawił nam Luteinę, zbadał, jak zawsze przekazując, że wszystko jest bardzo dobrze. Na widok USG uśmiechnął się i rzekł "No pięknie!" i na koniec dodał "Wszystko jest bardzo pięknie i bardzo mnie to cieszy", po czym odrzekłam "Ja również bardzo się cieszę" i wyszczerzyłam najszczerszy i największy uśmiech jaki tylko potrafię :) Jak zwykle wyszłam pełna radości, naładowana pozytywnymi myślami i energią na następne tygodnie.
Ciśnienie mam w normie, momentami zdarza się być trochę niskie, ale u mnie to normalne, ponieważ jestem niskociśnieniowcem. Jeśli chodzi o wagę, przytyłam póki co niecały kilogram. Najbardziej ciągnie mnie do słonego i kwaśnego. Specjalnych zachcianek nie mam, czasem tylko mam wielką ochotę na kilka łyków coca-coli. Ogólnie czuję się fantastycznie i oby tak dalej... :)
Pięknie! Ciąża Ci służy, a po sylwetce jeszcze nic nie widać ;) Powodzenia w dalszej cześći ciąży :)
OdpowiedzUsuńPo sylwetce jeszcze nic nie widać;) Gratuluje końca I trymestru;)
OdpowiedzUsuńWięc życzę żeby cała ciążą przebiegała bez problemów
OdpowiedzUsuńI oby dobre samopoczucie nie opuszczało Cię, aż do końca ciąży! :)
OdpowiedzUsuńPrzygotuj się na większe zadyszki :) Gdzieś czytałam, że wysiłek organizmu kobiety w ciąży można porównać do wysiłku alpinisty :) - Ja z pewnością tak się czułam :) Dbaj o tsh i sprawdzaj ft4, ale pewnie jesteś pod opieką endokrynologa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem pod stala kontrola endokrynologa choc w sumie jego zalecenia sa identyczne z tymi ktore daje mi profesor. Poki co przyjmuje dawke 25 Euthyroxu i maluszkowi w zupelnosci to wystarcza bo TSH mam teraz ok 1,3 i FT4 tez jest w normie, tak samo jak p/ciala tarczycowe wiec ten skok TSH widocznie spowodowany jest ciaza i po porodzie powinno wszystko wrocic do normy :-)
UsuńSuper,że ciąża przebiega prawidłowo bez żadnych problemów. Oby tak dalej. Najgorszy jest początek ciąży i jej koniec. Po Twojej sylwetce nie widać żadnej ciąży po mnie już było widać sporo. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Po mojej mamie dopiero mniej wiecej w 6 miesiącu bylo widac ze jest w ciazy :-) Moze wdam sie w nia, choc raczej do szczuplych osob nie naleze... zawsze wiecej szlo mi w biodra, tylek i uda :(
UsuńW ogóle po zdjęciu nie widać, że jesteś w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńA fajnie, że dobrze znosisz ciąże :) oby tak dalej!
Pięknie wyglądasz Kochana ;) A jak ten czas szybko mija. Jeszcze troszkę i będziesz tuliła Kruszynkę ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Szybko dowiedziałaś się o ciąży :) 14 tydzień brzmi tak dumnie! Cieszę się, że wszystko w porządku, teraz może być tylko lepiej, czego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńPS mnie bardzo ciągnęło do coca-coli, za co dostawało mi się od męsza ;p jednak kilka łyków raz na jakiś czas niczemu nie szkodziło ;)
oby tak dalej ;-)
OdpowiedzUsuńBrzuszka jeszcze nie widać, ale już niedługo i twój mężczyzna będzie Ci musiał paznokcie u stop malować :)
OdpowiedzUsuńRaczej do tego nie dojdzie :-) Poza tym jesienia i zima raczej nie maluje paznokci wiec nie bedzie takiej potrzeby :-)
UsuńW 3 tygodniu żyłam jeszcze w błogiej nieświadomości ;) Test zrobiłam, kiedy okres mi się spóźniał, a byłam wtedy w 5 tygodniu, z resztą było to dokładnie w Boże Ciało :) Od tego czasu minęły już prawie 2 miesiące, naprawdę ten czas w ciąży strasznie szybko leci ;) Jeszcze trochę i zaliczymy półmetek!
OdpowiedzUsuńJa zrobilam szybko bo tak mi kazal lekarz po monitoringu owulacji. Mowil ze w Dzien Dziecka mozna probowac robic, ale wtedy nic jeszcze nie wyszlo... Natomiast po 3dniach pojawila sie juz bladziutka kreseczka, a ze bylam wtedy w pracy w przychodni to od razu dziewczyny pobraly mi HCG i wieczorem juz wiedzialam na 100% :-)
UsuńSuper :) Bardzo się cieszę, że ciąża przebiega prawidłowo i szczęśliwie :) Oby tak dalej :*
OdpowiedzUsuńJuż niedługo brzuszek zacznie rosnąc ;)
OdpowiedzUsuńOby dalej szło tak ładnie i uśmiech nie znikał :)
OdpowiedzUsuńŚliczna figurka młodej Mamusi :)
OdpowiedzUsuńKasiu oby do przodu i w zdrowiu ;) i aby każda wizyta kończyła się Twoim uśmiechem i skokami pod sufit (choć będzie to coraz trudniejsze :P )
Miło czyta się takie posty z dużą dozą optymizmu:) Pięknie wyglądasz po tym pierwszym trymestrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńSuper! Ciążą Ci służy. Brzuszek jeszcze maleńki, ale to kwestia kilku tygodni. Potem to rośnie w oczach i cały się rusza:)) hihihi
OdpowiedzUsuń