wtorek, 4 listopada 2014

Trochę o tym i o tamtym :)

Odwiedziliśmy rodzinne strony, trochę odpoczęliśmy i niestety trzeba było wracać.
Rodzice w tym tygodniu przeprowadzają się do dziadków, a ja miałam okazję ostatni raz spędzić kilka nocy w moim rodzinnym mieszkaniu. Trochę mi smutno, uwielbiam tą cichą wieś i jej okolice, gdzie zawsze można było solidnie wypocząć, powspominać swoje radosne dzieciństwo, spotkać kilka znajomych twarzy... :)
Jednak nie mogę już doczekać się, kiedy rodzice przeprowadzą się do nas. Wreszcie nie będą dzieliły nas setki kilometrów, wreszcie nie będę musiała martwić się podróżą, będziemy mieć siebie obok i to jest dla mnie najważniejsze :)

Korzystając z kilku dni wolnych załatwiliśmy również kilka spraw związanych z mieszkaniem.
Ciężko było nam się zdecydować, ale wreszcie wybraliśmy płytki do łazienki Tubądzin - Elegant Natur. Oczywiście łazienka będzie w jasnych kolorach z lekkim akcentem ciemnego niebieskiego :) Skontaktowaliśmy się także ze stolarzem, pooglądaliśmy kilka kuchni w jego wykonaniu i ustaliliśmy cenę wykonania naszych mebli kuchennych oraz szafy wnękowej do przedpokoju. Pan Piotr namówił nas również na szkło, zamiast płytek między blatem, a szafkami górnymi. Ma znajomą firmę, która wykonuje takie szkło w cenie 250zł/m2, można wybrać sobie wzór jaki tylko dusza zapragnie. Przy okazji odebrałby nam to szkło, przywiózł do nas i zamontował od razu przy montażu mebli. Teraz tylko mamy dylemat czy wybrać jakiś delikatny, stonowany wzór, czy jednolity kolor :)

Czekamy na dni otwarte, które odbędą się w sobotę 8 listopada. Będziemy mogli wejść do naszego mieszkanka, wszystko sobie pooglądać, pomierzyć, wstępnie zaplanować... a już w styczniu planujemy ruszyć pełną parą z jego wykańczaniem. Najważniejsze to pomalować ściany, położyć panele, zrobić całą łazienkę, zamontować kuchnię i będzie można się wprowadzać :)

A tymczasem zmykam i życzę smacznego! ;)
Mniam! :-P

21 komentarzy:

  1. Też myśleliśmy o płytkach tej firmy, bo mają fajne wzory, ale jednak padło na coś innego ;)
    O szkle między szafkami w kuchni też myśleliśmy :P, ale... nie wiedzieliśmy jak się do tego zabrać, szukałam jakichś kontaktów, ale w mojej okolicy naprawdę nie było sensownego szklarza :/ ostatecznie wybraliśmy zwykłe płytki Paradyż Arkesia Bianco w połysku i wyglądają jakby było tam szkło, tak się błyszczą ;) ehhhh, z płytkami to mieliśmy największy problem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei ciągle obawiałam się tego szkła, ale ostatecznie pan Piotr nas przekonał i mąż też jest za, więc teraz tylko wzór trzeba wybrać, a skoro On od razu nam to przywiezie i zamontuje, to tym bardziej dla nas lepiej :)
      No my właśnie rozważaliśmy płytki Paradyż i Tubądzin i padło na te drugie i na szczęście problem już mamy z głowy :)

      Usuń
    2. Ja też szkła się bardzo obawiałam... Czytałam o tym sporo. Wiem, że szkło hartowane nie może być nad kuchenką gazową, często ludzie w to miejsce dają zwykłą płytkę. Hmm dobrze piszę ;)? A wy będziecie mieć kuchenkę gazową czy elektryczną?

      Usuń
    3. My będziemy mieć płytę indukcyjną... niestety w nowych blokach rzadko kiedy podłączają gaz.
      A co do szkła to się nie znam aż tak dobrze, wiem, że będziemy mieć trochę grubsze 6mm, mnie bardziej martwiła kwestia czyszczenia tego, itd. :)

      Usuń
  2. Ale babeczka... będę musiała również takie upiec, mam papierowe foremki. Może podasz przepis?
    U Nas po weselu również trzeba będzie zrobić mały remont, wstawić ogrzewanie centralne, kupić inne meble do kuchni, pokoju... tylko, że Narzeczony wynajmuje mieszkanie i zastanawiamy się, czy jest sens w czyjeś mieszkanie inwestować z centralnym... Wy macie swoje, więc co kupicie jest dla Was i macie problem z głowy.. ;)
    Ale jestem dobrej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja korzystałam po raz drugi z przepisu Eve label:
      http://evelabel.blogspot.com/2014/09/dzien-chopaka-kazda-okazja-do.html
      Muffinki są proste w wykonaniu, łatwiejszego przepisu jak do tej pory nie znalazłam. Chwila moment, a potem zapach czekolady unosi się w całym mieszkaniu. Ja do środka daję suszone śliwki. Mniam! :)

      Usuń
  3. bardzo ladne plytki, mamy tak samo oblozona wanne, tylko mozaika imitujaca drewno :) a kiedy rodzice przeprowadzaja sie w Wasze strony? Daleko od Was beda mieszkac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po Nowym Roku :)
      Na początku będą mieszkać z nami, udostępniamy im naszą sypialnię, do czasu aż dostaną swoje mieszkanie w bloku obok :)

      Usuń
  4. Fajnie tak wybierać nowe meble i płytki i inne rzeczy do mieszkania i wszystko planować, ale remontów nie znoszę. Mieliśmy generalny remont naszego mieszkania 2 lata temu, gdy je kupiliśmy i się przeprowadzaliśmy i na następne kilka lat mam dosyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście my wprowadzamy się dopiero po remoncie, z niczym nam się nie spieszy... więc może nie będzie tak źle :)

      Usuń
  5. Płytki bardzo ładne, podobają mi się takie duże.
    Co do kuchni, to ja osobiście wybrałabym jakiś spokojnym harmonijny kolor, raczej bez wzorków. Wiesz, teraz są modne i mogą się podobać, ale za 5-10 lat będziesz chciała to zmienić i co? A tak, jakaś mleczna, czy lekko przydymiona szyba jest ponadczasowa ;)
    Ile Twoi rodzice będą z Wami mieszkać? I kiedy najwcześniej możecie się wprowadzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planowo odbiór mieszkań przewidziany jest na styczeń, ale że wszystko jest przed czasem zrobione, to prawdopodobnie z tego co słyszeliśmy nawet już w listopadzie będzie można odbierać. Zobaczymy jak będzie faktycznie :) Tylko zastanawiamy się, czy nie poczekać z tym do stycznia i od stycznia wszystkim już na poważnie się zająć... Odbiór kluczy jest jednoznaczny z opłacaniem już czynszu... a w grudniu pewnie niewiele zrobimy bo Święta, potem Nowy Rok itd. A płacić będzie trzeba za nowe mieszkanie, za wynajmowane i za kredyt... tak więc sama widzisz, że sporo tego. Jednak jest to kwestia do przemyślenia... Bo z drugiej strony jakby tak się sprężyć, to do Świąt można wszystko zrobić, a po nowym Roku zamontować kuchnię i już w styczniu się wprowadzić... No ale póki na 100% nic nie wiemy, to na razie tylko tak głośno myślimy i się zastanawiamy... wszystko okaże się w trakcie, bo wszystko też od majstrów zależy :)

      A rodzice przynajmniej rok z nami pomieszkają :) Trzeba będzie jakoś się pomieścić, mam nadzieję, że się nie pozabijamy :P Odbiór ich mieszkania przewidziany jest na grudzień 2015.

      Usuń
    2. Oj, to już tuż-tuż :) Ale rozumiem, że taki remont, czy wykończanie mogą trochę potrwać. Powoli i będziecie na swoim :)

      No to jednak na dłużej z Wami zostaną. Myślałam, że to jest kwestia chwilowa - kilka miesięcy. Mam nadzieję, że dobrze się Wam będzie mieszkało wszystkim razem :)

      Usuń
    3. Może nie być łatwo, bo się odzwyczailiśmy od wspólnego mieszkania, ale jakoś sobie poradzimy... :) Na pewno będzie tego więcej plusów, niż minusów... Przecież nie pozwolę rodzicom wynajmować mieszkania gdzieś w Warszawie, kiedy mogę ich u siebie gościć... :)

      Usuń
  6. Płytki fajne, u Siebie położymy też coś tego typu ale w jasnym odcieniu, bo ciemne całkiem nam pomniejszy i tak nie wielką już łazienkę. W planach remont łazienki mam w przyszłym roku, bo póki co nie jest jeszcze taka zła, jak już będziemy ją remontować to całą, łącznie z kabiną prysznicową, którą zamienimy na wannę.

    Fajnie, że rodzice z Wami zamieszkają :) Bynajmniej mama pomoże Ci przy maluszku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda... pomoc mamy jest nieoceniona... zwłaszcza w pierwszych chwilach, gdy wszystko przewraca się do góry nogami :)

      Usuń
  7. Bardzo ladne płytki. Sama bym tak chciała od podstaw urządzać mieszkanie :) no nic, może jeszcze kiedyś się uda. I zazdroszczę rodziców blisko siebie. Moja tęsknota ma 1200 km.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mieć rodziców blisko siebie - bezcenne. Ja do swoich mam 15 minut pieszo i bardzo się z tego cieszę. Fajnie, że wyjazd się Wam udał. Płytki bardzo ładne. Jeszcze trochę i będziecie w swoim mieszkanku;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne płytki :)
    Nas czeka remont i muszę się zacząć do niego powoli przygotowywać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze nie widziałam tego rozwiązania ze szkłem zamiast płytek, ale jedno wiem, lepszy jakiś ładny deseń niż coś jednolitego, bo wówczas łatwiej utrzymać estetyczny wygląd ;) Na tym mieszkaniu są super płytki - szare na rodzaj jakiegoś granitu, nie widać na nich pryśnięć z tłuszczu, więc nie trzeba tego przecierać zaraz po każdym gotowaniu, tylko przy normalnym sprzątaniu kuchni. Na nowym mieszkaniu są białe kafle, białe! O.o Nie chce wiedzieć jak będą wyglądać po np. smażeniu =/

    Te nasze najmy nauczą mnie i Mojego tyle praktycznych i niepraktycznych rozwiązań, że jak już będziemy swoje własne mieszkanie (może dom :P) urządzać, to będziemy mogli uniknąć jakichś aranżacyjnych wtop ;)

    OdpowiedzUsuń