Follow your dreams...

niedziela, 22 lutego 2015

Czyżby jednak 22.02.2015?

Spieszę donieść prosto z wanny pełnej wody i bulgotek, iż od 6:00 jesteśmy na porodówce.
Skurcze same rozkręciły się w nocy i póki co nie trzeba było żadnych wspomagaczy.
Niech moc będzie z Nami! :) :) :)
Napisane o godzinie: 08:10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Archiwum bloga

  • ►  2018 (1)
    • ►  marca (1)
  • ►  2017 (4)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (18)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (4)
  • ▼  2015 (93)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (6)
    • ►  września (7)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (10)
    • ►  maja (9)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (12)
    • ▼  lutego (12)
      • Historia naszego porodu :)
      • Słodkości moje :)
      • Wymarzona...
      • Czyżby jednak 22.02.2015?
      • 9 miesięcy stwarzania świata :)
      • Mieszkaniowo...
      • Po terminie... + dopisek
      • 40! :)
      • Kącik dla Oli...
      • :-)
      • Tego się nie spodziewałam...
      • Tak trochę bardziej osobiście...
    • ►  stycznia (12)
  • ►  2014 (87)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (12)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (11)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (6)
Suwaczek z babyboom.pl
Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger.