piątek, 23 maja 2014

Czas pokaże...

Wszystko pozostawiam w rękach Boga.
Planowałam kolację i wiele innych...
a wyszło zupełnie spontanicznie i z tego ogromnie się cieszę :)

A teraz nie liczę, nie czekam.
Co ma być, to będzie.
Jeśli nie tym razem, to następnym :)

A ja tymczasem chłonę na balkonie witaminkę D3, czekając na męża, aż wróci z pracy...
Popołudniem pewnie jak zwykle, wyruszymy na rowery, teraz to praktycznie nasza codzienność, przyjemna codzienność :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz