czwartek, 22 stycznia 2015

Bliżej już, niż dalej... :)

Wraz z końcem 36 tygodnia ciąży zaliczyłam pierwsze badanie KTG. Tak sobie leżałam i w ciszy oraz spokoju wsłuchiwałam w bicie serduszka mojej Córeczki. Wspaniałe uczucie! Okazało się, że skurczy póki co brak, następne KTG za tydzień :)

Zaliczyłam również ostatnią lub przedostatnią wizytę u Profesora. Po zbadaniu dowiedziałam się, że szyjka już się powoli skraca, jest wygładzona i ewidentnie coś zaczyna się dziać, mimo tego, że brzuszek jest jeszcze dość wysoko. Dostałam zwolnienie do 14 lutego, a na wizytę umówiłam się za dwa tygodnie, jak prosił Profesor, choć uznał, że coś mu się wydaje, że nasza Dziecinka może jeszcze w styczniu pojawić się na świecie :)

Wszystko byłoby super gdyby nie wynik GBS, który wyszedł dodatni. Chciałam jak najdłużej wytrzymać akcję porodową w domu, co by do szpitala przyjechać jak najpóźniej. Niestety będę musiała jechać od razu, jak się rozpocznie, by jak najszybciej przyjąć pierwszą dawkę antybiotyku, którą trzeba podać najpóźniej 4h przed zakończeniem porodu, co za tym idzie... mam nadzieję, że akcja porodowa nie przebiegnie ekspresowo.

Mimo wszystko ogarnął mnie przedziwny spokój. Z jednej strony delektuję się tym czasem spędzonym z Córeczką w brzuszku, ale też doczekać się nie mogę, kiedy pojawi się po jego drugiej stronie :) A póki mam jeszcze trochę czasu, jeszcze wiele sił i energii, zaliczam wszelkie spotkania z koleżankami, bo po porodzie nie wiadomo jak to będzie :D

Będąc na KTG w szpitalu odwiedziłam również koleżanki z oddziału. Nasłuchałam się tyle cudnych komplementów, że prawie w obłokach fruwałam. Wszyscy już na nas czekają :)

39 komentarzy:

  1. Z Twojego posta bije radość i spokòj. Ja w 36tyg miałam dość:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie pamiętam Twoje posty i obawiałam się, że u mnie będzie to samo... póki co jest na odwrót :)

      Usuń
  2. Ja już jestem po moja córeczka ma już 6 mce życzę powodzenia
    Trafiłam na twojego bloga przez przypadek i bardzo mi się tutaj podoba
    oby tak dalej, będę tutaj częściej zaglądała
    pozdrawiam i zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie brzuszkowe zdjęcia :) Spokojnego dojścia do mety życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten ostatni miesiąc oczekiwania jest chyba najtrudniejszy, bo tak bardzo człowiek chciałby przytulić do serca tę małą istotkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że w ogóle nie jest on dla mnie trudny, czekam cierpliwie i zarazem cieszę się z tych chwil jeszcze z brzuszkiem, bo wiem, że będzie mi go brakować :)

      Usuń
  5. No to jeszcze nas musisz odwiedzić! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie... wiesz, że jestem otwarta na wszelkie propozycje, odwiedzinki i spacerki ;)

      Usuń
  6. Kochana zaraz i rodzisz! Jestem bardzo ciekawa czy córeczka przyjdzie na świat przed czy po terminie :) Zobaczysz jakie to małe szczescie! Mimo, że człowiek zmęczony to spać nie chce tylko obserwuje jak to małe dziecko sobie śpi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejj...przesłodkie buciki <3
    Zdradzisz skąd? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. GBS to ja nawet nie robiłam, a chyba powinnam? Zapytam lekarza na następnej wizycie.
    Jejku, to Twój profesor mówił, że może jeszcze w styczniu? Toż to został zaledwie tydzień z haczykiem do jego końca...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robiłaś, bo wymaz ten pobiera się po 35 tygodniu, to wynik potrzebny do porodu, tak więc na pewno Cię nie ominie :)
      Noooo zaledwie tydzień, a mnie się nie wydaje, żeby to był styczeń... będzie luty i to wcale się nie zdziwię, jak przenoszę hihi :P

      Usuń
  9. bliżej niż dalej to ja mam, u Ciebie już widać metę :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie juź niebawem moze ie być we trójke :)

    Zdjecia robila Wam Katjuszka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdjęcia robiła nam Katjuszka, na początku 36 tygodnia :)

      Usuń
  11. Ale piękne to pierwsze zdjęcie! Rodzinne, pełne miłości :)
    Jaaaacie.... przecież to zaraz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj jest kilka, które jeszcze bardziej mi się podobały, ale nie chciałam ich tutaj wstawiać... Kasia wie, jak zachować piękne chwile w pamięci i uwiecznić je na zdjęciach :)

      Usuń
  12. Pamiętam te emocje pod koniec ciąży. Niepokój pomieszany z ogromnym podekscytowaniem. Z jednej strony bałam się porodu, a z drugiej nie mogłam się go doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dokładnie KTG robi wrażenie. Ja miałem wielokrotnie możliwość słuchania stojąc za drzwiami. Do końca więc nie wiedziałem, czy to moja Mysza czy inny robaczek. Ale wrażenie jest. No to co, ostatnia prosta. Nie martw się, wszystko będzie ok. Życzę wspaniałych i niezapomnianych chwil, zwłaszcza takich, jak ta kiedy położą Twoje maleństwo pierwszy raz obok Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześliczne buciki :), ja wspominam ostatnie tygodnie ciąży jak koszmarne i nie mogłam się doczekać aż wreszcie urodzę. Niestety trochę się naczekalam... :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też miałam GBSa dodatniego, dostałam oprierdziel, że późno przyjechałam.. ale za późno nie było :)
    ok 10 byłam w szpitalu o 15:30 urodziłam :)

    a co do KTG.. ja miałam robione w piątek... skurcze 20 max... a po północy odeszły mi wody :P
    a co lepsze już na porodówce też wychodziły mega malutkie skurcze... i położne mówiły, że raczej za szybko nie urodzę.. a co się okazało, że ja nie miałam takich normalnych skurczy tylko jakby z podbrzusza tylko... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, dlatego też zdziwiłam się, że tu niby brak skurczy, a Profesor rzekł, że ewidentnie coś zaczyna się dziać :D Ja się tylko modle by nie mieć skurczy krzyżowych... :)

      Usuń
    2. Krzyżowe nie takie straszne ;) mnie bardziej bolały te brzuszne ;)

      Usuń
  16. Ja pierwsze rodziłam 3:45 i antybiotyk dostałam w dużo mniej niż 4 godziny przed a z Małym było wszystko ok, będzie dobrze :) Martwię się o Fasolinę moją obecną bo skoro pierwsze poszło tak szybko, to obym zdążyła na poród a co dopiero na antybiotyk :) Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ekspresowo... faktycznie z drugim też może być tak szybko, ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze ;)
      No ja również myślę, że będzie dobrze, bo teraz raczej rzadko się zdarzają jakieś problemy z Maluszkiem przez tego GBSa, ale mimo wszystko, to chodzi o moje dzieciątko, więc zawsze strach jakiś będzie, czy to właśnie moje w tym małym odsetku się nie znajdzie... No ale mimo wszystko jestem dobrej myśli :)

      Usuń
  17. prześliczne te buciki :)
    trzymam kciuki, żeby wszystko odbyło się szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. hi hi super jest to oczekiwanie :))))
    to już jesteś bardzo bliziutko,prawie na finiszu :)
    ściskam Cię mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tobie ciąża naprawdę służy :) Ja w 36 tygodniu to mało co z łóżka schodziłam bo wszystko mnie bolało i potrzebowałam dużej ilości odpoczynku, poza tym ta moja skracająca się szyjka tego wymagała...fajnie, że taka dobra kondycja Ci dopisuje w ostatnich tygodniach ciąży :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. No to pozostało ci już tylko czekać cierpliwie i cieszyć się końcówką ciąży. Mi bardzo brakowało brzuszka i kopniaków Maluszka po porodzie, żal mi było, że ten czas się skończył, więc korzystaj ile możesz i wyśpij się na zapas, bo potem może być różnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie, że blog jest znowu otwarty i mogę do Ciebie zajrzeć :)
    czas tak szybko zleciał i lada chwila córeczka będzie z Wami- cudownie! :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Moje pierwsze KTG a nawet jeszcze parę następnych wzbudzało we mnie równie pozytywne uczucia, ale jak już mi je robili trzy razy dziennie po godzinie lub więcej to miałam serdecznie dość! :) Człowiek się ruszyć nawet nie może. Cieszę się, że mam to z głowy :))
    U mnie GBS wyszedł ujemny, ale niestety okazało się, ze to nie daje żadnej gwarancji, bo ponieważ wody odeszły mi wcześniej i długo trwała akcja porodowa to do infekcji niestety i tak doszło (mimo, że miałam podawany antybiotyk)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, przy PROMie (dlugim dochodzeniu wód) niestety tez jest zwiekszone ryzyko infekcji... Nasz zespół jest wolany do takiego porodu.
      Ja jednak bardzo wierze ze uda nam sie uniknac wszelakiej infekcji :)

      Usuń
  23. coś czuję, że będziecie mieli prezent na walentynki :)
    Twoja mama przenosiła ciążę, rodziła przed terminem, urodziła szybko?
    nie wiem na ile to ma wpływ, ale z Ątusią miałam dokładnie tak jak moja Mama, mimo iż szyjki nie miałam długo przed terminem i z rozwarciem ponad miesiąc chodziłam. czyli szok i niedowierzanie, że Żabka urodziła się 8dni po terminie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sie urodziłam 6 dni przed terminem. Mama miała termin na 30 kwietnia, a ja wolałam 24 :)
      Niestety męczyła się ze mną 18h i w dodatku miała skurcze krzyżowe, wiec nieźle dałam jej popalić... a po wszystkim wykluła się taka mała, krzycząca na 2800g, za to długa jak dąb na 58cm Kasia :-D
      Tak wiec wcale się nie zdziwię jak mnie też będzie czekał taki los, w sumie to już jestem przygotowana na wszystko :)

      Usuń
  24. Nie przejmuj sie GBSem. Wręcz powiem Ci, ze ciesz sie, ze wyszedł teraz. Miałam robione badanie 5 tygodni przed porodem. I nie było nic. Po porodzie okazało sie, ze GBS był dodatni. Nie podano mi antybiotyku. Malutkiej na szczescie nic sie nie stało, choc musiałyśmy leżeć 6 dni w szpitalu po porodzie, bo prawdopodobnie przez ten GBS niunia miała podwyższony wynik CRP. Na sCzescie obeszło sie bez antybiotyków i wszystko jest Oki :) juz nie moge sie doczekac Twojej opowieści z porodu.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne zdjęcia :) Najważniejsze, że się dobrze czujesz... a spokój wbrew pozorom jest bardzo ważny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj, ciekawe kiedy Cię weźmie :) bo to tak nagle wszystko się dzieje przecież :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety nie miałam jeszcze ktg! Muszę się upomnieć na wizycie lub po prostu podjadę do szpitala :) Zazdroszczę tego słuchania serducha!

    OdpowiedzUsuń