wtorek, 2 września 2014

To niesamowite!

Brzuszek wreszcie się ukazał :)
Tak nagle, nie wiem nawet kiedy, tak jakby w ciągu jednej nocy...
Jeszcze wczoraj wieczorem, gdy kładłam dłoń na brzuchu i mówiłam Maleństwu "dobranoc", czułam po prostu płaski brzuch.
Dziś wczesnym rankiem, poczułam ten brzusio bardzo dokładnie i już nie mam wątpliwości,  że moje  Maleństwo rośnie... :)
Może to nic wielkiego,  ale wywołało przeogromny uśmiech na mojej buzi :)

16 tydzień i 4 dzień ciąży

29 komentarzy:

  1. Czytając Twoją notkę wyobraziłam sobie siebie będąc w Twojej sytuacji :) To musi być naprawdę niesamowite uczucie :) A brzusio bardzo ładnie się prezentuje :) Niech zdrowo rośnie :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Noo zaczyna się pokazywać! :) Zobaczysz nim się obejrzysz będziesz mieć już pokaźny brzuch. Pamiętam jak to u mnie było- patrzę na zdjęcia z połowy czerwca i byłam prawie płaska, brzuch typowo jakbym przytyła. I potem normalnie BUM! I już w lipcu typowo ciazowy i teraz jaki duży a to przecież nie było jakiejś ogromnej różnicy czasu. Stało się to tak nagle! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W stanie pionowym na pewno jest bardziej widoczny :) cieszę się Twoją radością! Z dnia na dzień będzie jej więcej;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny :-)
    Ciesz się małym brzuszkiem ;)) wiele codziennych rzeczy łatwiej robić z malutkim :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O i jest brzusio;) Rośnijcie sobie zdrowo i spokojnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. :*
    I niech rośnie, rośnie, rośnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, to nie nic wielkiego - to coś mega wielkiego :)
    Zobaczysz, jaki uśmiech będziesz miała, jak za kilka/kilkanaście dni dzidziuś zacznie się ruszać, jak poczujesz...:)

    Kasiu - przeglądałam posty wcześniejsze, gdzie byliście nad morzem w tym roku? Bo krajobrazy bajkowe, a my za rok - o ile się uda chcemy nad morze pojechać i szukamy miejsca fajnego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. :)) Niby "nic" a sprawia wiele radości!

    OdpowiedzUsuń
  9. No nic wielkiego - coś ogromnego! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. A widzisz, widzisz.. ;)) Jest! Przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A będzie jeszcze większy...i niech rośnie zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja też zauważyłam z dnia na dzień że brzusio jakby większy się zrobił :) teraz też rośnie i czuje po malutkiej i bluzkach które stają się bardziej obcisłe :) i pomyśleć że w takim małym brzuszku jest taki wielki skarb :) <3

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja uśmiecham się do monitora... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o rety jakie tu nowiny!!!! Ogromne ogromniaste gratulacje!!!! Jeszcze się nacieszyć wielkim brzuchem, cierpliwości kochana :* Mocno przytulamy i pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A będzie jeszcze większy :) zdrówka! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja brzuszek zobaczyłam dopiero wtedy jak nie mogłam się w coś zmieścić :P piękne uczucie :))

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest pierwsze fantastyczne uczucie, a już za chwilę poczujesz jak się rusza! To jest niesamowite :) zdrówka Wam obojgu!

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie brzuch też się pojawił nagle, trochę mnie to zaskoczyło:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w końcu widzę ze mój rośnie i wygląda na ciążowy a nie jakbym za dużo zjadła... Tyle ze u nas od dziś 32 tydzień :)

    OdpowiedzUsuń
  20. hej wpadam po raz pierwszy ale zostaję :))))
    o widzę oczekujesz na malucha fajna sprawa :) moje już ma 2 latka a niedawno siedziało w brzuszku ;)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie na urodzinowe candy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. I jest brzusio :D Teraz będzie już coraz większy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rośnijcie zdrowo! Przed Tobą najpiękniejsze chwile;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Z każdym dniem będzie powolutku się powiększał.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. teraz już tylko będzie większy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No dobra dobra coś tam sie ruszyło ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej :) Pamiętasz mnie jeszcze? Agata z bloga zwyczajnie-zamyslona.blog.onet.pl :) Swojego bloga usunęłam już dawno temu, ale o Tobie pamiętałam :) Wysłałam Ci nawet kiedys wiadomość na gg, ale mi nie odpisałaś :) Przeczytałam kilka postów, bo trudno przez jedną chwilę nadrobić zaległości sprzed kilku lat, ale cieszę się twoim szczęściem :) Skończone studia, mąż, dzidzi w drodze, własne mieszkanie i rodzice na miejscu :) Zasłużyłaś na to, cieszę się, że jesteś szczęśliwa :) Zostawię swojego maila - zamyslona17agusia@wp.pl - w razie, gdybyś chciała kiedyś porozmawiać :) Ściskam, Aga :*

    OdpowiedzUsuń